Policja, która została wezwana do wczorajszego pożaru w Milton Road, aresztowała 31-letniego mężczyznę pod zarzutem podpalenia z zamiarem narażenia życia.
Jednak po zbadania miejsca zdarzenia wraz ze strażą pożarną, funkcjonariusze zwolnili podejrzanego bez dalszych działań. Przyczyna pożaru jest nadal badana, ale nie jest już uważana za celowe podpalenie. Pożar wybuchł w budynku mieszkalnym na ulicy Milton Road tuż po 15:00, a ogromne płomienie rozprzestrzeniły się po całej jego powierzchni.
W powietrzu unosiły się kłęby czarnego dymu, gdy ogień strawił każdy pokój w budynku. Sąsiedzi zostali ewakuowani, a strażacy ugasili pożar i zabezpieczyli miejsce zdarzenia. Obszar pozostawał odgrodzony taśmą w tym rankiem, aby śledczy z pożaru i policja mogli ustalić, jak wybuchł pożar i oszacować szkody.