W meczu o trzecie miejsce pokonały reprezentację Stanów Zjednoczonych po dramatycznym tie-breaku. Olivia Różański powiedziała po przegranej z Chinami: „Jesteśmy pozytywnie nastawione, idziemy po brąz”. Magdalena Stysiak podkreślała, że drużyna gra o historię polskiej siatkówki, którą stworzyła w niedzielny wieczór pod wodzą Stefano Lavariniego. Po 55 latach Polska doczekała się tego sukcesu.
Mecz finałowy z Chinkami uniemożliwił Biało-Czerwonym historyczny awans do finału, ale wciąż była szansa na medal dla polskiej siatkówki. Aby go zdobyć, Polki musiały pokonać reprezentację Stanów Zjednoczonych. Mimo rozczarowania brakiem walki o złoto, rywalki przystąpiły do meczu z determinacją. Oczekiwano emocjonującego spotkania o brąz.
Oba zespoły rozpoczęły nerwowo, popełniając błędy w polu serwisowym. Początkowo Amerykanki miały przewagę, ale Biało-Czerwone szybko odrobiły straty i wyszły na prowadzenie. Dzięki trudnym zagrywkom, grze w obronie i bloku, wygrały pierwszego seta 25:15. W drugim secie Amerykanki odpowiedziały zmieniając skład i kontrolowały przebieg seta, ograniczając Polki do 16 punktów.
Polki poprawiły grę w trzecim secie i zdołały wyrównać na 15:15. Dzięki mocnym atakom Stysiak, wyszły na prowadzenie 19:15 i wygrały seta 25:19. Czwarta odsłona była podobna, ale Polki przegrały 18:25.
W tie-breaku Polki zaczęły lepiej, prowadząc 5:1. Amerykanki zbliżyły się na jeden punkt, ale emocjonująca końcówka zakończyła się sukcesem Polek. Różański zablokowała atak rywalek, zdobywając piłkę meczową. Następnie, po skutecznej akcji Stysiak, Polki wygrały i cieszyły się z pierwszego w historii medalu Ligi Narodów dla polskiej reprezentacji żeńskiej.
Gratulacje dla polskich siatkarek za ten niesamowity sukces!